Bo przecież trwa noc długich noży, choć dziennym się maskuje światłem! |
|
| Gdańsk, na razie nic szczególnego | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Bawaria
Płeć : Liczba postów : 18
| Temat: Gdańsk, na razie nic szczególnego Sob Mar 08, 2014 10:36 pm | |
| Letni, ciepły deszcz kropił uparcie już od kilku godzin. Zdawał się towarzyszyć Feliksowi od czasu wyruszenia z Warszawy aż po dotarcie do granic Wolnego Miasta. Jego raczej nikła intensywność sprawiała, że nie był irytujący, ale mimo wszystko po jakimś czasie człowiek mógł się zacząć zastanawiać czy zamierza nareszcie przestać. Na razie się na to nie zanosiło. Jeszcze zanim przekroczył teraz już praktycznie niemiecką granicę, w maleńkiej miejscowości znajdującej się nieopodal Gdańska przywitał go schludnie i elegancko ubrany mężczyzna o gładko zaczesanych, jasnych włosach. Przedstawił się jako Piotr Stöcker i jak szybko wyjaśnił, zanim podejrzenie zdążyło pojawić się na twarzy jego rozmówcy, nazwisko to wywodzi się jeszcze z czasów zaborów, a on sam jest polakiem z krwi i kości. Tylko to nazwisko otwiera mu zaskakująco sporo drzwi, przez co właśnie jego wybrano do pomocy Feliksowi. Obecnie wręczył mu fałszywe dokumenty. Paszport, prawojazdy, wiza. Wszystko po to by na spokojnie mogli przekroczyć granicę, która ostatnio była bardzo pilnie strzeżona. - Formalnie tam mieszkam – powiadomił Polskę Piotr, uśmiechając się przy tym niezręcznie. – Jeszcze, to ułatwi nam nieco zadanie. Pogranicznym powie się, że załatwiamy razem interesy. Trochę młodo pan wygląda… Urwał. Gdzieś w powietrzu zawisło niedopowiedziane „spodziewałem się kogoś starszego”. - Ale raczej nie będą robić problemów. Na miejscu pańskim zadaniem jest zorientowanie się w sytuacji, prawda? Następne kroki podejmiemy zależnie od tego, co uda nam się zauważyć – ściszył teatralnie głos. – Ostatnio zauważono pewne poruszenie w mieście, ale nie jestem sam pewien dlaczego. No nic, jeśli ma pan jeszcze jakieś pytania… Chyba lepiej teraz niż na terytorium wroga – parsknął śmiechem.
| |
| | | Polska Grammar Nazi
Płeć : Liczba postów : 83
| Temat: Re: Gdańsk, na razie nic szczególnego Nie Mar 09, 2014 12:10 am | |
| Łukasiewiczowi deszcz nie przeszkadzał, przynajmniej dzięki dużej wilgoci powietrza nie było za gorąco. Mimo wszystko z ulgą przyjął do wiadomości fakt, że znajduje się już niedaleko granicy. Teraz tylko musi się zmobilizować i nie wpakować w żadne kłopoty, gdy będzie już za granicą. Dotarł do umówionego miejsca, gdzie miał się spotkać z człowiekiem, który miał dla niego dokumenty. - Owszem, ale to tylko wygląd. - odpowiedział z uśmiechem na komentarz odnośnie wyglądu. Wydało mu się to zabawne, bo jeśli miałby wyglądać na tyle lat, na ile miał w rzeczywistości, to najpewniej wyglądałby jak zasuszony staruszek, jeśli oczywiście jakimś cudem by dożył tylu lat, będąc zwykłym człowiekiem. Tak, Feliks tak często spotykał się z lekceważeniem i przekonaniem, że zamiast niego powinien przyjść ktoś wyglądający starzej, że wcale się tym nie przejmował. - Zgadza się, muszę sprawdzić, jak się sprawy w Gdańsku mają. - potwierdził. Poruszenie... cóż, od dłuższego czasu do Warszawy dochodziły słuchy, że sytuacja w Gdańsku jest dość napięta. - Jest coś jeszcze, co powinienem wiedzieć, przekraczając granicę? - może i głupie pytanie, ale lepiej zapytać, niż potem zrobić jakąś głupotę. | |
| | | Bawaria
Płeć : Liczba postów : 18
| Temat: Re: Gdańsk, na razie nic szczególnego Pon Mar 10, 2014 1:58 pm | |
| - Najlepiej, żeby pozostawił mi pan rozmowę. Strażnicy są... Napięci? Podejrzliwi? Mnie kojarzą, będzie łatwiej załatwić z nimi kwestii formalne. I to chyba na razie tyle. A! Oczywiście... - mruknął pod nosem, wyciągając z kieszeni coś, co po rozwinięciu okazało się planem miasta. - Zaznaczyłem tutaj najważniejsze miejsca, w których może chcieć się pan rozeznać. Myślę, że po przekroczeniu granicy będziemy mogli się na chwilę rozstać. Zaznaczę panu mój dom, jeśli uznałby pan, że zaobserwował już wszystko - mówiąc to sięgnął po ołówek i zamalował na czarno jeden punkt. Prócz tego Feliks mógł zauważyć, że jest na niej zaznaczone kilka innych miejsc w tym chyba najważniejszy - port, który odznaczał się szerokim owalem zakreślającym cały jego teren. Nie mając więcej pytań, obaj mężczyźni mogli ruszyć na zewnątrz gdzie czekał już na nich samochód Piotra. Niecałe pół godziny później z warkotem silnika zatrzymali się przed budką strażniczą, pilnującą przejścia do Gdańska. Strażnik, żołnierz o posturze kulturysty i obowiązkowych, jasnych włosach, odziany w mundur Wermachtu, rzucił im nieprzyjazne spojrzenie. Szczególnie długo taksował spojrzeniem Feliksa, jakby spodziewał się ujrzeć w nim cały zestaw rysów Żydowskich, Romskich lub Negroidalnych, ale najwyraźniej obszedł się smakiem, bo dość szybko zwrócił się do kierującego pojazdem Piotra. Zamienili kilka zdań, dość szorstkich i oględnych, wojskowy dość długo przyglądał się ich paszportom, choć wątpliwe było, czy potrafił się czegokolwiek w nich dopatrzeć - iloraz inteligencji takich ewenementów nigdy nie był wysoki, aż wreszcie, po naprawdę długiej kontroli, która niczego nie wykazała, przepuścił ich dalej. Zatrzymali się dopiero w centrum miasta. Piotr przygasił silnik i spojrzał na Feliksa. - Będziemy pozostawać w kontakcie. Może pan spać u mnie w domu, nie ma z tym najmniejszego problemu. Proszę się rozejrzeć, pewnie zna pan to miasto, ale ostatnio wiele się tu zmieniło - skrzywił się na te słowa. - Proszę być ostrożnym, Gestapo węszy tu na każdym kroku. | |
| | | Polska Grammar Nazi
Płeć : Liczba postów : 83
| Temat: Re: Gdańsk, na razie nic szczególnego Sro Mar 12, 2014 10:43 pm | |
| Kontrola była chyba jak na razie najbardziej stresującym momentem w tej podróży. Co prawda strażnik na dobrą sprawę nie miał o co się do Felka przyczepić, ale sam Łukasiewicz miał problem z zachowaniem spokoju. Szczęśliwie mu się to udało i przekroczyli granicę. - Dziękuję bardzo i do zobaczenia. - uśmiechnął się lekko do Piotra, zanim wysiadł z samochodu. Rozejrzał się po okolicy. Na razie nic podejrzanego nie czaiło się na horyzoncie. Hm, gdzie na początek powinien pójść? | |
| | | Bawaria
Płeć : Liczba postów : 18
| Temat: Re: Gdańsk, na razie nic szczególnego Nie Mar 23, 2014 9:08 am | |
| Okolica była spokojna i gwarna. Piotr zostawił Feliks w centrum, skąd ten miał wygodne i proste do znalezienia na mapie dojście do wszystkich zakamarków miasta. Naokoło niego spacerowali ludzie, wszędzie dało się słyszeć twarde, niemieckie słowa tworzące koszmarne dla polskiego ucha zbitki, które Feliks rozumiał aż za dobrze. Nietrudno było też wypatrzeć w wesołym tłumie żołnierzy, którzy czujnie mierzyli ludzi wzrokiem, najwyraźniej szukając ewentualnych szpiegów, zakłócaczy porządku lub po prostu kolejnej ofiary do bicia. Tymczasem nie trudno było wyłapać, że największe zainteresowanie, przynajmniej wśród części ludności, wzbudza port. Cokolwiek miało w nim miejsce – było istotne. A przynajmniej najmniej tajemnicze ze wszystkich punktów zaznaczonych przez Piotra na mapie. Może to więc właśnie od tego miejsca wypadało zacząć podróż? Albo na przekór wszystkiemu skorzystać z tamtego zamieszania i zobaczyć inne punkty na mapie? Wśród nich zaznaczono budynek na ulicy Dominikswall, inny na Wyspie Sobieszowskiej (której nazwa mówiła ci tylko tyle, że jest wyspą) i jeszcze jeden przy placu Heweliusza. Wybór należał do ciebie.
| |
| | | Polska Grammar Nazi
Płeć : Liczba postów : 83
| Temat: Re: Gdańsk, na razie nic szczególnego Nie Mar 23, 2014 12:09 pm | |
| Rozejrzał się dookoła, zastanawiając się, gdzie udać się w pierwszej kolejności. Port owszem, zdawał się być dość istotnym punktem do sprawdzenia, jednak Feliks stwierdził, że zajrzy tam później. Nie, na początek lepiej będzie pójść w inne miejsce. Ten ruch i zamieszanie w mieście aż się o to prosi. Powolnym, zdawać by się mogło, spacerowym krokiem ruszył przed siebie, w kierunku Wyspy Sobieszewskiej. Ot, młody człowiek, który korzysta z jeszcze całkiem ładnej pogody. Bo najważniejsze, to zachowywać się spokojnie, by nie wzbudzać niepotrzebnych podejrzeń. Jednocześnie zaś słuchał uważnie rozmów mijanych przechodniów. Kto wie, czasem może się zdarzyć, że przez przypadek usłyszy jakąś istotną informację? Starał się też nie zbliżać zanadto do żołnierzy, którzy od czasu do czasu mignęli mu gdzieś w tłumie. Nie, żeby Łukasiewicz wyglądał jakoś szczególnie podejrzanie, wręcz przeciwnie, jednak, nauczony doświadczeniem, wolał nie kusić losu. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy sławny polski pech postanowi uderzyć, pakując Feliksa w jakieś tarapaty. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Gdańsk, na razie nic szczególnego | |
| |
| | | | Gdańsk, na razie nic szczególnego | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|